Gdy czytanie nie przychodzi łatwo… Jak zaburzenia przetwarzania słuchowego wpływają na naukę czytania?

Z zewnątrz wszystko może wyglądać dobrze. Dziecko zna litery, potrafi je nazwać. A jednak, gdy przychodzi do czytania zdań czy krótkich tekstów – pojawiają się trudności. Czyta wolno, myli słowa, gubi sens. Po przeczytaniu nie potrafi powiedzieć, o czym był tekst. W domu nie chce czytać głośno, w klasie unika odczytywania przy tablicy. Pojawiają się pytania: „Dlaczego mu to tak trudno idzie, skoro się uczy?”, „Dlaczego nie rozumie tego, co przeczytał?”, „Czy to dysleksja?”. W wielu takich przypadkach warto przyjrzeć się głębiej – czy dziecko prawidłowo przetwarza to, co słyszy.

APD – co to właściwie jest?

Zaburzenia przetwarzania słuchowego, znane jako APD (Auditory Processing Disorder) lub CAPD, nie oznaczają, że dziecko ma niedosłuch. Słuch fizyczny jest prawidłowy, co często potwierdzają badania audiologiczne. Problem tkwi w czymś innym – w tym, jak mózg rozpoznaje, różnicuje i interpretuje dźwięki. Dziecko słyszy, ale nie zawsze wyraźnie odróżnia podobne głoski. W trudnych warunkach – w hałasie, podczas rozmowy grupowej, gdy ktoś mówi szybko – może gubić fragmenty słów, mieszać je lub rozumieć opacznie. I właśnie ten mechanizm może być jedną z kluczowych przyczyn trudności w nauce czytania.

Jak słuch wpływa na czytanie?

Czytanie to nie tylko rozpoznawanie liter – to przede wszystkim przekształcanie zapisanych znaków w dźwięki, a następnie w znaczące słowa i zdania. Jeśli mózg dziecka nie przetwarza prawidłowo bodźców słuchowych – nie rozpoznaje precyzyjnie głosek, nie różnicuje ich brzmienia – to nauka czytania staje się wyzwaniem. Dziecko może znać litery, ale nie łączy ich poprawnie w słowa, bo nie słyszy, jak naprawdę brzmią. Czasem „zgaduje”, co jest napisane. Czasem zamienia litery miejscami lub tworzy wyrazy, które nie istnieją. Nawet jeśli przeczyta coś technicznie poprawnie, może nie zrozumieć treści – bo cały wysiłek idzie na dekodowanie, a nie na rozumienie.

Z czym mierzy się dziecko z APD podczas czytania?

W codziennej pracy w poradni Trampolina często obserwujemy, że dzieci z zaburzeniami przetwarzania słuchowego czytają bardzo wolno i często się zatrzymują. Myli im się brzmienie podobnych głosek, takich jak „d” i „t” lub „b” i „p”. Pomimo tego, że technicznie potrafią odczytać tekst, nie rozumieją jego treści. Nie chcą czytać na głos, ponieważ czują się niepewnie i wstydzą się pomyłek. Czytanie ich męczy, łatwo się rozpraszają, unikają książek, a samo czytanie nie sprawia im przyjemności. To wszystko nie wynika z lenistwa czy złej woli. To skutek tego, że czytanie w warunkach zniekształconych bodźców słuchowych jest dla dziecka ogromnym wysiłkiem poznawczym.

APD a dysleksja – gdzie leży granica?

Zaburzenia przetwarzania słuchowego mogą występować samodzielnie, ale często współwystępują z dysleksją. Czasem przypominają jej objawy, czasem je nasilają. Dlatego tak ważna jest trafna diagnoza – by nie skupiać się jedynie na skutkach trudności w czytaniu, ale dotrzeć do ich źródła. Jeśli problem leży w słuchu centralnym, czyli w sposobie przetwarzania dźwięków przez mózg, to sama nauka czytania nie wystarczy. Potrzebna jest terapia słuchowa, która poprawia jakość odbioru i interpretacji dźwięków.

Jak to zdiagnozować?

W poradni Trampolina korzystamy z systemu Neuroflow – komputerowego narzędzia do diagnozy i terapii APD. Dzięki niemu możemy ocenić, jak dziecko radzi sobie z rozpoznawaniem dźwięków w różnych warunkach: w ciszy, w hałasie, w sekwencjach. Badanie jest bezbolesne, ciekawe i angażujące – a przede wszystkim daje odpowiedź na pytanie, czy trudności w czytaniu mają związek z przetwarzaniem słuchowym. Wiedza o przyczynach to pierwszy krok do skutecznego wsparcia.

Im szybciej, tym lepiej

Zaburzenia przetwarzania słuchowego to problem, z którym można skutecznie pracować, ale kluczowa jest wczesna interwencja. Mózg dziecka jest plastyczny i zdolny do nauki. Odpowiednie ćwiczenia słuchowe – w tym terapia Neuroflow – poprawiają jakość przetwarzania dźwięków. A to bezpośrednio wpływa na płynność czytania, jego zrozumienie i komfort dziecka. Jeśli więc masz wrażenie, że Twoje dziecko czyta z trudem mimo wielu ćwiczeń, nie lubi książek, gubi sens tekstów – warto się na chwilę zatrzymać i zadać sobie pytanie: czy mózg mojego dziecka słyszy wyraźnie to, co oczy próbują przeczytać?

Wspierajmy – nie wymagajmy

Dziecko z APD nie potrzebuje nacisku, porównań ani wytykania błędów. Potrzebuje zrozumienia, właściwej diagnozy i terapii, która przyniesie realne zmiany. W poradni Trampolina wiemy, że każde dziecko może nauczyć się czytać – ale każde potrzebuje trochę innej drogi, by do tej umiejętności dojść. Jesteśmy po to, by tę drogę wspólnie odnaleźć.